Nowa gwiazda popu podbiła świat nastoletnią niepewnością i talentem do eksperymentów.
30
Premiera zapadającego w pamięć altpopowego hitu „Ocean Eyes” w 2016 r. nie pozostawiała złudzeń — narodziła się gwiazda popu na miarę naszych czasów — introwertyczna wielbicielka relaksujących melodii, klimatycznych bitów, dziwacznych teledysków i figlarnej przekory. Swój wyczekiwany przez branżę i słuchaczy debiutancki album artystka napisała wraz z bratem, Finneasem O’Connellem, i zaprezentowała światu w wieku zaledwie 17 lat. Płyta stanowi melancholijne rozważanie na temat wszelkich tajemniczych spraw zaprzątających mroczne zakamarki ludzkiego umysłu.
Ponieważ artystka nie tylko zmaga się z lękami nocnymi i paraliżem sennym, ale jest także nimi zafascynowana, ma dość skomplikowaną relację z własną podświadomością. „Sama jestem potworem spod łóżka i swoim najgorszym wrogiem” — zdradziła Apple Music. „Ten album nie jest w całości koszmarem, jest po prostu… surrealistyczny”. Zawarta na płycie rewolucyjna mieszanka nastoletniej furii i skłonności do eksperymentów w okamgnieniu uczyniła z Billie symbol nowych, niepewnych czasów.